Aquilla

napisała o Zabity na śmierć

Piękne śmianie się z klisz kryminalnych, przy czym chyba nie wszystkie żarty mogłam w pełni docenić, bo kojarzę tylko trójkę z piątki detektywów. Pojedynek na dedukcję - genialny. Świetna parodia Poirota i kradnący u mnie show Falk jako żywa klisza filmu noir, kompletnie nie pasująca do reszty towarzystwa. Co prawda nieco bardziej lubię nakręconego później na tej samej zasadzie Taniego detektywa (znowu Falk), ale to głównie ze względu na to, że tam duuużo lepiej kojarzę materiał źródłowy.